Nawiewniki w oknach – czy wychładzają mieszkanie zimą?

Nawiewniki okienne to nieduże urządzenia, które umożliwiają wentylację domu często bez dodatkowej ingerencji człowieka. Robią to automatycznie, wpuszczając do środka świeże powietrze. Czy ich działanie przydaje się zimą? A może przyczyniają się do niepotrzebnego wyziębiania domu? 

 

Wentyluj dom także zimą!

Naturalnym odruchem człowieka jest dążenie do zapewniania sobie ciepła w zimne dni. Jeśli za oknem hula chłodny wiatr, podkręcamy kaloryfery, zamykamy szczelnie okna i otulamy się kocem. Takie działanie nie jest jednak dla nas korzystne. 

Każdy z nas potrzebuje bowiem dostępu do świeżego powietrza. Jego brak to niemalże gwarancja bólu głowy, obniżonego samopoczucia i braku koncentracji. Dodatkowo zwiększamy wtedy ryzyko zachorowania. Drobnoustroje przywleczone z zewnątrz rozsiewają się po domu, gdy kaszlemy i kichamy. Jeśli nie wietrzymy pomieszczeń, zapewniamy im idealne warunki rozwoju. 

To nie wszystko. Brak cyrkulacji powietrza skutkuje też nadmiarem wilgoci w domu. Woda skraplająca się na szybie to znak, że nasze okna są zbyt szczelne. W efekcie możemy się spodziewać, że w domu pojawią się grzyby i pleśń. 

Aby poprawić przepływ powietrza w domu, mamy trzy możliwości:

  1. Wietrzenie – zimą musi być krótkie, ale intensywne.
  2. Mikrowentylacja – czyli takie ustawienie klamki okiennej, by przy ramie powstała szpara przepuszczająca powietrze z dworu.
  3. Nawiewniki – urządzenia, które zazwyczaj działają samoistnie.

 

Nawiewniki – czy to ma sens?

Zanim zaczniemy nasze rozważania, wspomnijmy, czym są nawiewniki. To urządzenia, które montuje się zwykle przy górnej części ramy okna. Mają podłużny kształt. Przez nie powietrze przelatuje z dworu do wnętrza domu. Najpierw wpada u góry pomieszczenia, gdzie miesza się już z ogrzanym powietrzem. Dzięki temu mieszkańcy nie odczuwają chłodu ani przeciągu. 

Nawiewniki możemy zasadniczo podzielić na dwa typy. Popularniejszym są nawiewniki ciśnieniowe, których działanie opiera się na zasadzie różnicy ciśnień wewnątrz i na zewnątrz budynku. Działają automatycznie, nie powodując wychłodzenia domu. Istnieje także możliwość zakupu nawiewników sterowanych ręcznie. 

Drugim typem są nawiewniki higrosterowane, co oznacza, że otwierają się w sytuacji, gdy w domu jest zbyt wilgotno, a zamykają, gdy wilgoć zostanie usunięta. Działają automatycznie dzięki zastosowaniu czujnika z taśmy poliamidowej.

Prostota działania nawiewników oraz to, że same „pilnują”, by powietrze wpadało do domu w odpowiednim momencie i ilości, to ich główne zalety. Tak naprawdę użytkownik nie musi o niczym pamiętać. Możemy je zainstalować kiedy chcemy. Najlepiej jednak, by zrobili to wynajęci fachowcy. 

Przewagą nawiewników nad tradycyjnym wietrzeniem jest także to, że nie doprowadzają do wychłodzenia mieszkania. Gdy działają, nie ma obawy, że ktoś niepożądany dostanie się do domu, jak może mieć to miejsce w przypadku otwierania okien na oścież (szczególnie jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym lub na parterze w bloku). W końcu nie wpływają także negatywnie na rachunki za ogrzewanie. Trzeba bowiem pamiętać, że nieumiejętne wietrzenie – bez zakręcania grzejników – może nas narazić na niepotrzebne wydatkowanie energii na prąd.